Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2019

Żółta sukienka

Był piąty maja, piętnaście minut po piątej po południu, gdy weszła do łazienki wziąć kąpiel. -To taki dzień na piątkę - zanuciła pod nosem i roześmiała się. Zrobiła kilka obrotów, puściła wodę do wanny i zawirowała ponownie. Odkąd przybiegła do domu nie mogła się uspokoić. Tak jak na ulicy, gdy jej zgrabne, opalone nogi wprost frunęły nad chodnikiem. Prawie biegła do domu uśmiechnięta szeroko i myślała, że dzisiaj wszystko się zmieni. Właściwie już się zmieniło! Pokrowiec przewieszony przez prawe ramię skrywał tę jedyną sukienkę. Gdy o niej pomyślała wybiegła z łazienki by dotknąć gładkiego materiału i upewnić się, że to nie był sen. Podskoczyła i klasnęła w dłonie. Złapała ciuszek w objęcia i zatańczyła z nim po pokoju. Od dłuższego już czasu marzyła o intensywnie żółtej sukience. Szukała wszędzie. Znała wszystkie modele z internetu ale nie o takie fasony jej chodziło. Pod powiekami widziała tę jedyną, najpiękniejszą. Dla niej. Powinna być utkana z mgły i wiro